Iluminacje

Tytuł oryginału: Illuminations
ISBN: 9788382521405
Data premiery: 8 listopada 2023
Liczba stron: 560


Opis

Bestseller i wybór redakcji “New York Times Book Review”

 

Wspaniały zbiór opowiadań – błyskotliwy i często poruszający.

Neil Gaiman

 

W swoim pierwszym zbiorze opowiadań, obejmującym ponad czterdzieści lat pracy, Alan Moore przedstawia serię szalenie różnych, ale równie niezapomnianych postaci, które odkrywają – a nawet niszczą i tworzą – niezbadane zakamarki egzystencji.

Konkubiny w fantastycznym domu rozkoszy i tragiczna historia miłosna. Paranormalna grupa badawcza zinfiltrowana przez jedną z nieziemskich istot, które chce zbadać. Surrealistyczna, kafkowska historia głównych graczy przemysłu komiksowego na przestrzeni ostatnich siedemdziesięciu pięciu lat. Pierwsze dni apokalipsy i specjalistka od prawa, która musi posprzątać ten bałagan. Duchy i stworzenia z innego świata, a także przygody mózgów Boltzmanna – i wiele innych.

Iluminacje to seria błyskotliwych, zaskakujących opowieści, które ujawniają pełną moc wyobraźni i magii, jak również dogłębną znajomość ludzkiej natury.

 

Alan Moore to czarodziej. I nie chodzi o to, że wygląda – długie, siwe włosy, równie długa, równie siwa broda – jak każdy mag w każdej opowieści fantasy, poczynając od Merlina, poprzez Gandalfa, na Dumbledorze kończąc. Nie chodzi również o jego głos, głęboki i niski, jakby wydobywał się z niezmierzonej otchłani i nawykły był wyłącznie do wygłaszania starożytnych inkantacji. Alan Moore jest czarodziejem, bo jego słowa sprawiają, że widzimy niesamowite światy, że dostrzegamy zamieszkujące je istoty; jego słowa teleportują nas poza ten padół łez, do innych miejsc i czasów; hipnotyzują, zniewalają, uzależniają.

Alan Moore to jeden z najlepszych – a może i najlepszy – scenarzystów komiksowych w historii medium. Wirtuoz, geniusz, guru, bóg – zależnie od perspektywy. „Strażnicy”, „V jak Vendetta” czy „Z piekła rodem” to fundamenty współczesnego komiksu.

Komiksy (a raczej – rynek komiksowy) złamały mu jednak serce, od jakiegoś czasu skupia się więc na prozie. Jako powieściopisarz debiutował jeszcze w 1996 roku tytułem „Voice of Fire” i wróciły do tej formy dwadzieścia lat później w monumentalnym „Jerusalem”. „Iluminacje” to zbiór opowiadań, gromadzący teksty powstające na przestrzeni czterech dekad.

Jaki jest więc Alan Moore jako prozaik? Nie różny od Alana Moore’a – scenarzysty komiksowego. Zaskakujący, oryginalny, śmiały, ciekawski, lubiący wyzwania. Wybitny.

„Iluminacje” to tour de force jednego z najbardziej utalentowanych opowiadaczy historii, jakich nosiła ziemia. To tryumf wyobraźni, ale i formy, bo Moore to świetny stylistyk, przemawiający wieloma językami, zmieniający style jak kapelusze. To również powrót opowiadania jako osobnej formy, różnej od powieści, stawiającej na zwartość, przewrotność, bardziej śmiałej i skłonnej do eksperymentów.

Niczym w kotle czarodzieja, mieszają się w „Iluminacjach” rzeczy niezwykłe, a efekt jest nie z tego świata.

Marcin Zwierzchowski